Forum Forum Poświęcone Duchowości Monastycznej Strona Główna Forum Poświęcone Duchowości Monastycznej

 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Nowe wspólnoty monastyczne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Poświęcone Duchowości Monastycznej Strona Główna -> Swobodna Dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
scholastyka




Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:42, 15 Wrz 2007    Temat postu:

Moim zdaniem określenie "monastyczny"jest mocno teraz nadużywane i to przez wspólnoty...!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SILENTIUM
Administrator



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:49, 15 Wrz 2007    Temat postu:

Jeśli możesz Scholastyko, zobrazuj nam na przykładach co masz na myśli?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
scholastyka




Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:44, 15 Wrz 2007    Temat postu:

Miałam na myśli tą wspólnotę Rodzina Monastyczna di Gesu...Wystarczy przeczytać ,to co piszą o sobie na stronie internetowej...Zostawiam bez komentarza!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SILENTIUM
Administrator



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:10, 15 Wrz 2007    Temat postu:

Rozumiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ks. Michal
Gość






PostWysłany: Wto 15:28, 13 Lis 2007    Temat postu:

Szczesc Boze...

Jako osoba, ktora poznala te wspolnote monastyczna Fraternita di Gesu, bardzo prosze o lepsze zapoznanie sie z ta reczywistoscia przed publiczna krytyka.
Z Bogiem!
Powrót do góry
Teresa




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:22, 15 Lis 2007    Temat postu:

Ks. Michal napisał:
Szczesc Boze...

Jako osoba, ktora poznala te wspolnote monastyczna Fraternita di Gesu, bardzo prosze o lepsze zapoznanie sie z ta reczywistoscia przed publiczna krytyka.
Z Bogiem!


Szczęść Boże Księże Michale.
Moim skromnym zdaniem nie ma tu aż takiej krytyki. Ja osobiście nie znałam tej wspólnoty i przeczytałam na ten temat na dostepnej mi stronie
i również uważam, że "monastyczny" jest tu nie za bardzo pasujacym słowem, napisane jest o tym tu:

http://www.monastycyzm.fora.pl/monastycyzm,2/monastycyzm-co-to-jest-tak-ogolnie,51.html

Widocznie jest to monastycyzm we współczesnym wydaniu.
Cytuję ze strony:
Cytat:
Z tym duchem i z tym bagażem, w tej tylko niezbędnej kondycji, Fraternità di Gesù pozostaje misyjna, a także ekumeniczna, proponująca ekumnizm „wspólnego życia Słowem Bożym” w modlitwie, w braterstwie i we wspólnym byciu z mężczyznami i kobietami naszych czasów.


Ciekawe na czym ten ekumenizm tam polega i misyjność. Jakoś nie mogę sobie pomieścić takiej wspólnoty "monastycznej" wspólne bycie mężczyzn z kobietami. W monastycyźmie kiedy takie wspólnoty były?

Cytat:
Tak więc Rodzina Monastyczna Fraternita' di Gesu' stara się wprowadzać w życie swój ideał monastyczny według Reguły Świętego Benedykta, Karty Miłości (Carta Caritatis) z tradycji cysterskiej oraz według własnych Konstytucji.


Ciekawa ta Reguła Świetego Benedykta:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
...dlatego Wspólnota od początku czerpie z duchowości Soboru Watykańskiego II

Szkoda że nie czerpie z całej duchowości i Tradycji Kościoła, bo przecież monastycyzm nie zrodził się po Soborze W II.

Z Panem Bogiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ks. Michal
Gość






PostWysłany: Sob 2:51, 17 Lis 2007    Temat postu:

Droga Pani Tereso,

Nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie jakimi motywami kieruję się Pani w tak „wnikliwej” obronie czystości i ortodoksji pojęcia monastycyzmu, które także mi nie jest obce tak na płaszczyźnie teoretycznej jak też pewnego doświadczenia życiowego. Rodzina Monastyczna Fraternità di Gesù jest wspólnotą zatwierdzoną przez odpowiednie władze kościelne wraz z własnymi konstytucjami, których recenzentami byli m.in. ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary – kard. Joseph Ratzinger i arcybiskup Genui – kard. Tarcisio Bertone. Jej bezpośrednim opiekunem jest Arcybiskup Wiedeński kardynał Christoph Schönbron OP, wspierany w tym zadaniu przez Opata Prezydenta włoskiej Prowincji cysterskiej św. Bernarda – O. Luigiego Rottiniego. Jestem zatem w pełni przekonany, że gdyby wystąpiły jakiekolwiek motywy, które nie pozwalałby tej rzeczywistości zakonnej na przyjęcie określenia monastycznej, to zostałyby one z pewnością zauważone i zweryfikowane. A skoro tak się nie stało, moje zaufanie do przełożonych Kościoła, którzy stają się narzędziami Ducha Św., pozwala mi na zaakceptowanie takiej decyzji. Tak wygląda kwestia oficjalna...
...ale jest także kwestia „dotknięcia” czyli osobistego doświadczenia rzeczywistości jaką w tym przypadku jest Wspólnota Monastyczna Braci i Sióstr Jezusa. Myślę, że właśnie dlatego nie byłbym uczciwy względem własnego sumienia nie reagując na tak powierzchowną i fragmentaryczną jej charakterystykę. Osobiście nie miałbym odwagi, by po kilku zdaniach zaczęrpniętych ze strony internetowej, dokonać takiej analizy i dojść do takich wniosków. Okazuje się bowiem, że wirtualne poznanie nie zawsze idzie w parze z Prawdą...
Odpowiadając na Pani zapytania, pozwolę sobie tylko na krótkie naprowadzenia:
1. Misyjność... Chrystusowe wezwanie: „Idźcie i nauczajcie” nigdy nie było obce mnichom, zmieniała się forma (jej narzędziami mogła być gościnność czy modlitwa; św. Bernard uczył np., że „amboną mnich winno być jego życie”), lecz temat świadectwa nigdy nie stracił swej ważności w życiu monastycznym. Kto dokonywał pierwszych misji ewangelizacyjnych chociażby na terenie Polski? Święty Wojciech czyż nie był mnichem? Święty Bruno z Kwerfurtu... i tak możnaby długo wymieniać.

Tak też się pięknie składa, że pierwszym polskim mnichem we Fraternità di Gesù był wieloletni dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce – ks. Prał. dr Antoni Kmiecik, który w pewnym momencie doszedł do wniosku, że Nową Ewangelizację należy zacząć od siebie... czyli conversatio morum! Znalazł on ukoronowanie swego doświadczenia w tej rzeczywistości monastycznej, która pragnie dzielić się radością Zmartwychwstałego Chrystusa z całym światem.

2. Ekumenizm... „Ut unum sint”. Sam Chrystus modlił się o jedności swoich. Aby tak było, każdy musi rozpoznać w drugim brata i właśnie dlatego św. Benedykt pragnął, aby każdy kto przychodzi do klasztoru, był traktowany jak sam Chrystus. Co jest zatem punktem wspólnym wszystkich uczniów? Czyż nie Słowo Boże, tak zawsze drogie tradycji monastycznej? I właśnie to robi Fraternità di Gesù ukazując, że dużo więcej jest rzeczy wspólnych niż tych, które dzielą. A wszystko to ma miejsce w atmosferze „wspólnego bycia z tym samym Panem”, a nie teologicznych podchodów i dogmatycznych przepychanek. W styczniu 2003 roku wspólnota Fraternità di Gesù, poproszona przez Kosciół katolicki i anglikański, animowała Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan w Londynie. Greckie słowo „monos” ma nie tylko znaczenie: sam, samotny, ale także „zjednoczony”! I w pewnym sensie powołany do dzielenia się tą jednoscią, która ma być znakiem dla świata.

3. Kobiety i mężczyźni... i kolejny brak precyzji, który w tym przypadku może rodzić niepotrzebne zgorszenie. A tymczasem sprawa jest bardzo prosta. Rodzina Monastyczna Fraternità di Gesù to – z punktu widzenia prawa kanonicznego – federacja dwóch oddzielnych zgromadzeń: Zgromadzenie Braci Jezusa (mnisi) i Zgromadzenia Sióstr Jezusa (mniszki) z zachowaniem praw autonomicznych w kwestiach zarządzania (np. odrębni przełożeni), formacji, podziału zajęć itp. Bracia i Siostry spotykają się na wspólnych modlitwach. Jest to sposób „wzajemnego uczenia się bycia w odmienności” dla Pana.

4. Co do Soboru Watykańskiego II... Widać, że Szanowana Pani nie miała okazji doświadczyć „na własnej skórze” tego czym on był i co ze sobą niósł. Wytworzył się wówczas, w niektórych strukturach kościelnych, silny prąd, który domagał się całkowitego zerwania z „blokującą tradycją” i budowania wszystkiego od podstaw... Założycielom Fraternità di Gesù, wówczas jeszcze księżom diecezjalnym, zależało na tym, by połącząć cały dorobek tradycji monastycznej z cudownymi „odkryciami soborowymi” (np. Słowo Boże w centrum, Chrystus źródłem godności pracy ludzkiej) i z dzisiejszymi czasami w całej ich specyfice. Regułą na regułami Rodziny Monastycznej Fraternità di Gesù jest Ewangelia Jezusa Chrustusa. I pozwolę sobie przypomnieć, że nie było ani Benedykta, ani Bernarda, ani jakiegokolwiek życia monastycznego gdydy nie „skandal Nazaretu” i Syn Boży, który stał się człowiekiem. Na swej drodze, obok całej przebogatej tradycji, spotykają duchowość bł. Karola de Foucauld, Tomasa Mertona... po to właśnie, by potwierdzić, że życie monastyczne zachowując to same serce, jakim jest całkowiete zjednoczenie z Chrystusem, przemienia i odnawia - mocą Ducha Świętego – jego zewnętrzne formy.

5. „Monastycyzm we współczesnym wydaniu...”? Jeśli odrzucimy możliwość stopniowych i uzasadnionych przemian, to automatycznie powiniśmy sprawić, by np. wszyscy mnisi benedyktyńscy wrócili dziś do realiów opisanych w Regule: wspólne dormitorium z zapalonym światłem, spanie w ubraniu z przepasnym pasem lub sznurem, chłosta dla chłopców jako kara, zakaz spożywania mięsa zwierząt czworonożnych... Osobiście nie spotakłem się z takimi praktykami. Czyżby zdrada ideału? Także tu z wyzwalającą pomocą przychodzi sam Chrystus: ten z Kany, z domu Marty i Maryi, znad grobu Łazarza, z warsztatu Józefa, z nazaretańskiego domu... Taki normalny, prosty i ludzki! Chyba, że ktoś chce poprawiać Syna Bożego...?

6. Myślę, że dobrym potwierdzeniem autentyczności tej formy życia monastycznego, oprócz codzienności wspólnotowej (jak piękna liturgia), gospodarczej (ekologiczna uprawa roli), artystycznej (pracownie ikonograficzne i tkackie) jest liczba powołań młodych ludzi, którzy tam wstępują, podczas gdy dobrze znamy realia liczebności życia zakonnego w Europie zachodniej. Od 1,5 roku istnieje także klasztor w Austrii i wiem także, że Przełożeni Fraternità di Gesù otrzymali zaproszenie od kilku polskich biskupów do założenia nowych domów. Wówczas także Pani będzie mogła z bliska, tak jak ja, doświadczyć tej rzeczywistości...

Chyba, że to oczekiwanie wydawałoby się zbyt długie, więc zachęcam do odwiedzin klasztoru macierzystego Vallechiara na terenie Castelli Romani..., by móc zobaczyć i zachwycić się cudownym działaniem Ducha Świętego!

Z modlitwą – ks. Michał
Powrót do góry
Teresa




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:16, 17 Lis 2007    Temat postu:

Szczęść Boże Ks. Michale!

Cytat:
Nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie jakimi motywami kieruję się Pani w tak „wnikliwej” obronie czystości i ortodoksji pojęcia monastycyzmu,

Nie wiem czy to jest aż tak wnikliwa obrona, napisałam skąd zaczerpnęłam wiedzę i uważam że wiarygodną bo przecież napisał to ktoś z tej wspólnoty.

Nie wiem , może Ksiądz czytał wspaniały artykuł ze strony :

[link widoczny dla zalogowanych]

Powrót do korzeni szansą na odrodzenie zgromadzeń zakonnych
kard. Franc Rodé - Prefekt Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego

Cytat:
Pytany o sposoby odwrócenia tej tendencji purpurat podkreśla, że wspólnoty zakonne muszą powrócić do charyzmatów, które leżały u podstaw ich założenia. "Trzeba przywrócić centralne miejsce modlitwie, życiu wspólnotowemu, ubóstwu, czystości, posłuszeństwu" - wskazuje słoweński hierarcha. Ponowne odkrycie tych podstawowych wartości, aby żyć nimi we wspólnocie i dawać o nich świadectwo światu może - jego zdaniem - nadać nowy rozmach życiu zakonnemu.


Cytat:
...że wirtualne poznanie nie zawsze idzie w parze z Prawdą...

Oczywiście że nie, ale chcąc coś przyblizyć zawsze staramy się to zrobić jak najlepiej, najpiękniej. Ja wyraziłam jedynie swoje zdanie do czego mam prawo, a wspólnota niech sobie działa i głosi Chrystusa.
Tylko tak się zastanawiam, dlaczego tyle odstępstwa od wiary, tyle nowych wspólnot a wcale nie lepiej, a powiem że nawet gorzej. Proszę nastepna wypowiedź polskiego księdza na tej samej
stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

"Katolickie grupy młodzieżowe nie formują dojrzałych elit"

Cytat:
Podczas referatu "Jak w parafii kształtować młodzież do dojrzałego chrześcijaństwa" ks. Slipek przedstawił dwie przyczyny takiego obrotu sprawy. Po pierwsze: księża prowadzący grupy zamiast być przewodnikami dla młodych ludzi, są tylko ich towarzyszami. Po drugie: duszpasterze nie zasiewają w młodzieży ziarna, które mogłoby wydać owoc w przyszłości, a koncentrują się na teraźniejszości. Kapłan ma być dla ludzi młodych przede wszystkim mistrzem duchowości.


Purpuraci z Watykanu coraz więcej i głosniej zaczynają mówić właśnie o kryzysie posłuszeństwa ( wiadomo że chodzi o Kardynałów i Biskupów )Papieżowi i różnych nadużyciach. Proszę ciekawy wywiad z nowym Sekretarzem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, abpa Malcolma Ranjitha Patabendige za : Rorate Caeli
[link widoczny dla zalogowanych]

[b]Ekscelencjo, jak odebrane zostało motu proprio Benedykta XVI liberalizujące odprawianie Mszy świętej w rycie trydenckim? Niektórzy w samym środku Kościoła kręcili nosami...


Były zarówno reakcje pozytywne, jak i nie ma sensu zaprzeczać, że również krytyka i opozycja, nawet ze strony teologów, liturgistów, księży, biskupów, a nawet kardynałów. Powiem wprost, że nie rozumiem zastrzeżeń i dlaczego nie powiedzieć rebelii przeciw papieżowi, który jest następcą św. Piotra. W szczególności biskupi przysięgali wierność Ojcu św.: czy nie mogą być konsekwentni i wierni swym zobowiązaniom?

Co zdaniem Ekscelencji powoduje te wystąpienia przeciw motu proprio?

Jak Panu wiadomo, w niektórych diecezjach wydano wytyczne interpretacyjne, które w niezaprzeczalny sposób mają na celu ograniczenie papieskiego motu proprio. Działania, które stoją za nimi, to z jednej strony uprzedzenia natury ideologicznej, a z drugiej strony najcięższy grzech: pycha. Powtórzę: wzywam wszystkich do posłuchania papieża. Jeśli Ojciec św. zdecydował wydać motu proprio, miał ku temu powody, które w pełni podzielam.

Decyzja Benedykta XVI aby uwolnić mszę trydencką wydaje się być sprawiedliwym remedium przeciw wielu nadużyciom liturgicznym, które niestety wydarzyły się po II Soborze Watykańskim wraz z nową mszą.

Nie chcę krytykować nowej mszy. Ale śmieję się gdy słyszę, jak nawet moi znajomi mówią, że w pewnej parafii jest święty ksiądz. Święty z powodu swych kazań czy też sposobu mówienia. A msza święta jest ofiarą, darem, tajemnicą, niezależnie od księdza, który ją odprawia. To bardzo ważne, wręcz podstawowe, by księdza pozostawić na boku, gdyż bohaterem Mszy jest Chrystus. Dlatego nie mogę zrozumieć celebracji eucharystycznych zmienionych w przedstawienia z tańcami, piosenkami i brawami, jak często zdarza się to na nowej mszy.

Kongregacja Ekscelencji wiele razy piętnowała nadużycia liturgiczne.

Tak. Jest wiele martwych dokumentów, które niestety skończyły swój żywot na zakurzonych półkach czy co gorsza w koszach na śmieci.

Inna sprawa: często słyszy się długie kazania.

To również jest nadużycie. Jestem przeciwnikiem tańców i braw w środku Mszy, która przecież nie jest cyrkiem czy stadionem. Jeśli chodzi o homilie, jak określił papież, muszą one odpowiadać wyłącznie aspektowi katechetycznemu, unikając tematów socjologicznych, czy luźnych pogadanek. Na przykład, często księża mówią o polityce, bo nie przygotowali się dobrze do homilii, która przecież wymaga przecież żmudnego ślęczenia. Nadmiernie długa homilia jest synonimem złego przygotowania: dobry czas na kazanie to około 10 minut, nie więcej niż 15. Należy uświadomić sobie, że kulminacyjnym momentem celebracji jest misterium eucharystyczne, które nie oznacza degradowania Liturgii Słowa, lecz wyjaśnia w jaki prawidłowy sposób powinna dziać się liturgia.

Wracając do motu proprio: niektórzy krytykują używanie łaciny podczas mszy.

Ryt trydencki jest częścią tradycji Kościoła. Papież wyjaśnił dokładnie motywy swego działania, jako akt wolności i sprawiedliwości wobec tradycjonalistów. A co do łaciny, chciałbym podkreślić, że łaciny nigdy nie zniesiono, a co więcej, gwarantuje ona powszechność Kościoła. I powtórzę: wzywam księży, biskupów i kardynałów do posłuszeństwa i odłożenia na bok wszelkiego rodzaju pychy i uprzedzeń.

Polskie tłumaczenie ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]

O kryzysie posłuszeństwa ten sam arcybiskup pisze również tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie chodzi o ostatni dokument Papieża ale jest to w wielu kwestiach, nie od dziś.

Cytat:
2. Ekumenizm... „Ut unum sint”. Sam Chrystus modlił się o jedności swoich. Aby tak było, każdy musi rozpoznać w drugim brata

Tak, ale trzeba brata przyprowadzić do jedynej prawdziwej owczarni.
Proszę przeczytać co inny purpurat z Watykanu mówi:
"Abp Amato: nie wszystkie religie prowadzą do zbawienia"

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
4. Co do Soboru Watykańskiego II... Widać, że Szanowana Pani nie miała okazji doświadczyć „na własnej skórze” tego czym on był i co ze sobą niósł.


Oj grubo się Ksiądz myli, właśnie to co obserwuję to czasami napawa lękiem i czasami beznadzieją , ale ciągle mam przed oczyma i w duszy słowa samego Pana Jezusa:
Cytat:
"Tyś jest Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję KOŚCIÓŁ MÓJ ( nie powiedział Pan Jezus Kościoły moje ), a bramy piekielne nie przemogą GO!" (Mt.16,1 )




Cytat:
.....„skandal Nazaretu” ? ? ?


Być może był skandalem dla Żydów, patrzeniem tylko po ludzku.

Cytat:
Chyba, że ktoś chce poprawiać Syna Bożego...?


Bynajmniej nie ja, ale doskonale to robią wspolcześni różni teologowie nie wyłanczając hierarchi kościelnej. ( napewno zaraz nie jedno mi tu Ksiądz zarzuci, oczywiście ma do tego prawo).
Nie będę się odnosić do każdego słowa i każdej wypowiedzi Księdza, ale na koniec się przedstawię,że nie jestem małolatą, a wręcz odwrotnie, matką dorosłych dzieci i doświadczyłam niejednego, widziałam na własne oczy, patrząc na apostazję moich bliskich we Francji i w USA, stąd wzięło się moje zainteresowanie, dlaczego jak jest tak dobrze, to dlaczego z drugiej strony jest tak źle?
Krótko o mnie tu:
http://www.traditia.fora.pl/uwagi-opinie-pytania,17/wyjasnienie,125.html
Może to Księdza też zainteresuje:

http://www.traditia.fora.pl/naduzycia-w-kk,20/

http://www.traditia.fora.pl/

Mialo być tylko o monastycyźmie, ale Ksiądz rozszeszył wątek, a ja może i nieudolnie się do niektórych spraw odniosłam ,myślę że administrator tego forum nie będzie miał tego za złe.
Pozdrawiam w Jezusie i Maryji, zapewniam o modlitwie ( zawsze w czwartek po rannej Mszy Św.w kilka osób odmawiamy Koronkę do Najdroższej Krwi Chrystusa, głównie za Kapłanów i Kościół.

Pozdrawiam
Z Panem Bogiem
Teresa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teresa




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:06, 19 Gru 2007    Temat postu:

Cytat:
(...)( zawsze w czwartek po rannej Mszy Św.w kilka osób odmawiamy Koronkę do Najdroższej Krwi Chrystusa, głównie za Kapłanów i Kościół.


Różaniec ( Koronka )do Najdroższej Krwi Chrystusa

Zapraszam do modlitwy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teresa




Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:58, 09 Sty 2008    Temat postu:

Jak chcemy wracać do korzeni w duchowości, to wracajmy również w modlitwie. Poznajmy piekną, prostą modlitwę, która sięga początków Kościoła. Wielu wiernych żyjących współcześnie z Apostołami już znało to nabożeństwo.

Cytat:
Nabożeństwo Trzech "Zdrowaś Maryjo..."

Dziękujemy Ci Trójco Przenajświętsza za potęgę udzieloną Najświętszej Maryi Pannie. Zdrowaś Maryjo.....

Dziękujemy Ci Trójco Przenajświętsza za mądrość udzieloną Najświętszej Maryi Pannie. Zdrowaś Maryjo.....

Dziękujemy Ci Trójco Przenajświętsza za słodycz i miłosierdzie udzielone Najświętszej Maryi Pannie. Zdrowaś Maryjo.....


Więcej proszę przeczytać tu:

Nabożeństwo Trzech "Zdrowaś Maryjo..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bratpatryk




Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciechanów-Warszawa

PostWysłany: Pią 22:20, 07 Mar 2008    Temat postu:

Czy ktoś ma informacje na temat życia świeckich oblatów Benedyktynów lub kartuzów

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Poświęcone Duchowości Monastycznej Strona Główna -> Swobodna Dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin